Długo zbierałem się do napisania tego komentarza – o ludziach wybitnych trudno bowiem pisać w dwóch słowach, a komentarz na fb nie pozwala rozwinąć skrzydeł. Spróbujmy jednak.
Mógłbym oczywiście napisać o tym, co widać już na wstępie – że Paulina ma świetne oko i wyłapuje takie momenty, że przeglądając zdjęcia nie sposób się nie roześmiać, nie zadziwić lub nie wzruszyć. Że na weselu jest jak cień, zawsze tam gdzie coś się dzieje, ale nigdy na świeczniku, przez co żaden z gości ani przez chwilę nie czuł się skrępowany, większość nie wiedziała nawet, że właśnie celuje się w nich obiektywem. Że GENIALNIE gra światłem i cieniem, tworząc klimat niespotykany, magiczny i wyjątkowy, który przenosi nas do innego świata. Że ma znakomite, nietuzinkowe pomysły, że pięknie buduje scenę, że jest znakomitym rzemieślnikiem i artystą w najlepszym tych słów znaczeniu – każde jej zdjęcie wygląda, jakby było przygotowane na międzynarodowy konkurs fotograficzny. I co więcej – każde z nich byłoby na tym konkursie pewniakiem. Że dosłownie zasypuje człowieka zdjęciami, i to przed czasem,i cierpliwie znosi marudzenie.
Ale to nawet w ułamku nie oddaje tego, kim jest Paulina. Tego, że praca z nią przypomina wspólny spacer ze świetną znajomą, bo roztacza niesamowitą aurę spokoju, optymizmu i dobrego humoru. Tego, że z miejsca rozkochała w sobie wszystkich gości, swoją serdecznością, wrażliwością i skromnością sprawiła, że wspominają ją z uśmiechem do dzisiaj, kilka tygodni po ślubie.
A zdjęcia..? Być może kojarzycie takie chwile, w których w jesienny szary wieczór człowiek siada z gorącą kawą nad znakomitą książką lub filmem, i z błogością zatapia się w wykreowany tam świat? Jak zapadamy się w obrazy widoczne na ekranie lub budowane w głowie nad stronami wyśmienitej książki, na chwilę uciekając do innej rzeczywistości..? Tak właśnie czuję się, gdy przeglądam zdjęcia otrzymane od Pauliny. Oczekiwałem pięknej pamiątki, ale dostałem coś znacznie bardziej wartościowego- chwile i uczucia w jakiś niewiarygodny sposób zaklęte w paru ujęciach przez spust migawki, odżywające przy każdym odkryciu. To, jak Paulina potrafi oddać nastrój, atmosferę i uczucia, jak wspaniale potrafi wyczuć sytuację i zamknąć ją w kartce papieru, jak potrafi obudzić w człowieku żywe, realne wspomnienia, jakie uczucia tym wzbudza..to jest coś, czego nie da się opisać słowami.
Pamiątkę z wesela zapewni Wam każdy fotograf jakiego znajdziecie. Piękne zdjęcia – już niewielu. Piękne zdjęcia w niezwykłym klimacie-tylko kilkoro. Ale nie znam nikogo, kto potrafiłby zapisać na karcie pamięci pełne, żywe, emocjonalne wspomnienia tak, by odżywały przy każdym odkryciu, by dźwięczały w duszy przy każdym przeglądaniu. A Paulina to potrafi, i za to – chapeau bas i głęboki ukłon.
Jesteś wspaniała, dziękujemy.